Wieża Bismarcka (Wieża Gocławska) w Szczecinie stoi na najwyższym wzgórzu północnej części miasta w dzielnicy Gocław. U podnóża jest pętla tramwajowa (numer 6) a do wieży prowadzi (ślepa) ulica Narciarska. Wieża ma ciekawą konstrukcję. Wykonana jest z betonu licowanego z zewnątrz wapieniem muszlowym. Wieża Bismarcka ma 25 metrów wysokości i posiada taras widokowy, z którego rozciąga się ciekawy widok na Odrę, ale nie jest udostępniona do zwiedzania.

 
Wieża Bismarcka wewnątrz, fot. 28.10.2007., SNW.
 

Współrzędne:
53°28'38.0"N 14°36'05.6"E
53.477226, 14.601545

 

W 2001 wieża została kupiona przez inwestora, który miał w niej prowadzić działalność turystyczno-gastronomiczną. Do dzisiaj (artykuł z 2007 roku) nic tu się nie dzieje, oprócz wbitych na murach haków wspinaczkowych i zdziwionych spacerowiczów, którzy nie mogą zrozumieć dlaczego taki obiekt się marnuje?

 
 
"Murki" na wieży Bismarcka, fot. 28.10.2007., SNW.
 
Widok na wieżę Bismarcka z Mariny Gocław, fot. 4.04.2005., SNW. 
 
Wieża Bismarcka jest jedną z wielu budowli w kształcie wieży lub kolumny (niektóre źródła podają 172, niektóre 237) wybudowanych w latach 1869-1934 i upamiętniających Otto von Bismarcka (pierwszego kanclerza zjednoczonego cesarstwa niemieckiego (1815–1898). W Szczecinie budowę wieży zainicjowano już w 1899 roku. Na lokalizacje brano pod uwagę Wyspę Grodzką, ale ostatecznie wybrano najwyższe północne wzniesienie widoczne nawet z Wałów Chrobrego. Wieża została wybudowana na wzór mauzoleum Teodoryka Wielkiego (króla Ostrogotów) w Rawennie. Uroczyste otwarcie wieży odbyło się 10 sierpnia 1921 roku. Połowa kosztów budowy pochodziła z darowizn.
 
Ciekawy przykład wieży Bismarcka stoi na najwyższym szczycie Gór Sowich, doskonale widoczna niemal z całego Przedgórza Sudeckiego. Po wojnie nazywano ją Wieżą Sikorskiego, a na początku lat osiemdziesiątych nadano jej imię nestora powojennej turystyki - Mieczysława Orłowicza. Jego imię nosi też Główny Szlak Sudecki przechodzący przez szczyt. Wieża na Wielkiej Sowie popadała w ruinę, ale w końcu (16 czerwca 2006 roku) została udostępniona dla turystów. 
 
 
Wieża Bismarcka w Szczecinie, fot. 28.10.2007., SNW.
 
zobacz:

Komentarze  

0 #10 Ania 2023-02-26 17:57
Zmienił się właściciel? czy to prawda, że porozrzucane kawałki orłów zostały poskładane i wrócą na szczyt wieży Bismarcka?
Cytować
0 #9 nygi 2011-10-09 15:18
Wieża jak wieża ale to co jest pod nią to sieć tuneli jak pajęczyna! prz y okazji wyciagania kolegi który spadł między sciany miałem okazje zajrzeć jak to wygląda(z większosci dziur dookoła przy ziemi schodzi sie pod ziemie)!wierzci e mi wieża kryje wiecej tajemnic niż wam sie wydaje!. Z opowieŚci mojego dziadka wynikało ze za młodu wchodzili oni do wieży a wychodzili po drugiej stronie odry obok latarni ale nie udało mi sie tego potwierdzić niestety!napewn o cały lasek jest przepleciony podziemnymi korytarzami w których to nie raz sie bawiliśmy w chowanego hehe Kolega jak się schował to dopiero strażacy go znaleźli ze złamanym obojczykiem, szkoda że dopuściliście do takiego stanu, bo niezły był to punkt z widokiem na cały szczecin i przyjemnym laskiem wkoło.
Cytować
0 #8 Cichy 2011-08-15 19:47
Odebrać Wieżę właścicielowi ! chyba jest na to paragraf ! jak się zobowiązał do dbania o zabytek to powinien się z tego wywiązać !
Cytować
0 #7 Gość 2010-02-09 19:15
czy ktoś zna inne takie zaniedbane ciekawe budowle w Szczecinie jak wieża Bismarcka ?
Cytować
0 #6 Pomorzanin 2009-07-09 13:56
Miasto skierowało pozew do sądu w celu odzyskania wieży, ale znając opieszałość naszego wymiaru sprawiedliwości , potrwa to pewnie kolejne lata...
Cytować
0 #5 Gość 2008-09-27 21:02
Zostało mi kilka zdjęć na których jestem ja, mój syn dzisiaj już 35 latek - oraz nieżyjący szwagier wówczas emeryt z Golęcina, Później jeszcze tam zaglądałem ale tylko udało mi się wejść do balkonu dalej nie miałem zabezpieczenia. Co tam było w PRL-u?
Cytować
0 #4 czesław 2008-08-26 11:11
Od 3 lat miasto nie ma kontaktu z przedsiębiorcą, który kupił nieruchomość - mówi Sebastian Wypych z Biura Promocji i Informacji miasta, którego spytaliśmy o losy postulatu radnych. - Jesienią ubiegłego roku władze miasta wysłały do właściciela wieży pismo z prośbą o raport o tym, co dzieje się z nieruchomością i informacją, że gmina może próbować odzyskać teren w sądzie. Właściciel wieży po raz kolejny nie odebrał urzędowej korespondencji. Dodaje też, że miasto zwróciło się do wojewódzkiego konserwatora zabytków, by wywłaszczył niesolidnego dzierżawcę. Konserwator zabytków jednak wskazał, że nie widzi podstaw do odebrania nieruchomości - mówi Sebastian Wypych
Cytować
0 #3 Gość 2007-12-30 14:11
Polecam ciekawą wycieczkę: ul.Studzienna(k ońcowy autobusu \"A\") - ul.Wendeńska - Golęcino PKP - ul.Białogórska - most widokowy nad torami - Wzg.Kupały - szkoła - ul.Rolna - ul.Zielna - ogródki działkowe - ul.Koszalińska - WIEŻA GOCŁAWSKA - ul.Górska - ul.Golęcińska - lapidarium - ul.Nehringa - kościół - ul.Orna - Skolwin(PKP/MZK ). Na całej trasie liczne punkty widokowe na Odrę i jeż.Dąbie. Raczej jest to trasa piesza niż rowerowa (liczne wzniesienia, kiepskie nawierzchnie dróg lub brak)
Cytować
0 #2 Gość 2007-11-05 07:42
Niestety prawda jest smutna jak zasrana i zaszczana wieża. Otóż kiedy była tzw. komunka to można było na nią zwalać że syf i niczyje. Aż przyszło Nowe i ludzie z inicjatywą wzięli sprawy w swoje ręce . I coż się dobrego dla wieży wydarzyło się w zwiazku z tym ? Ano jak wiemy nic, wieża ma prywatnego "właściciela" od 2001 r.- podobno był jedynym chętnym i za zabytek zaplacił 350 tys. zł. I cała seria "nikomu niepotrzebnych" pytań: Kto jest ten Ktoś, który kupił wieżę (kto wie ?) >bo może to przyjaciel królika<, a więc jak wyglądała umowa notorialna i czy są w niej zapisane jakiekolwiek terminy obligujące wlaściciela do zajęcia się swoją własnoscią. A jeśli tak to co z tego wynika !!??. I gdzie są odpowiedzialni za to urzędnicy + tzw. miejski konserwator zabytków ? czy cokolwiek widzi ? - bo zapewne orientuje się że to jedyna wieża która została w Szczecinie ( nie licząc baszty "7 płaszczy" typu Droński). I dalej niestety obawiam się że o wieży usłyszymy (otwarte wejście),jak zwykle tylko wtedy (oby tak się nie stało) kiedy jakiś nieostrożny zwiedzacz po prostu łeb sobie rozwali. I poza szukaniem winnego (no tak - właściciel źle zabezpieczył - urzędnik bo kladł lachę), w tym samym czasie ktoś na środku postawi klocka. A stawianie klocków w zabytkach to efekt ogólnego kładzenia laski -również na zabytki.
Cytować
0 #1 Gość 2007-11-03 07:38
Ludzie dlaczego taki obiekt sie marnuje?! Okolica jest piękna - lasy, wzgórza i widoki na J. Dąbie. Do tego wszystko to 15 min od Centrum. Zrobić tu restauracje i balkon widokowy (nawet za symboliczna opłatę). Tłumy gwarantowane! Tyle cudownych miejsc jest w tym pięknym mieście, brakuje tylko pomysłowych i odpowiedzialnyc h gospodarzy... Czasy niszczenia wszystkiego co poniemieckie już chyba minęły!
Cytować

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież