ZAMEK w Swobnicy
Od kilkudziesięciu lat wielu ludzi ubolewa nad permanentną dewastacją tego miejsca. Mimo to nikt już nie wierzy, że zamek można uratować. Inaczej jest z wieżą, zbudowaną z mocnej ceglanej konstrukcji. Nie da się zbombardować jej cegłami, ale można wyjmować z niej cegłę po cegle i przyglądać się jak leci w dach zamku. Ale co dalej? Mieszkańcy Swobnicy i okolic będą pokazywać to miejsce i mówić: ta górka nad wyschniętym i zarośniętym jeziorkiem to miejsce gdzie kiedyś było coś fajnego? Czy o to chodzi? Czy na pewno nic nie da się zrobić?
W 28.12.1234 roku książę Barnim I darował te tereny zakonowi templariuszy. Po rozwiązaniu zakonu Templariuszy majątek przejęli joannici, którzy rozpoczęli w 1377 roku budowę zamku od postawienia potężnej wieży, wysokich murów obronnych i jednego skrzydła mieszkalnego. Joannici walczyli z niewiernymi i pomagali pielgrzymom udający się do Ziemi Świętej. Pomieszczenia zamku były wielokrotnie przebudowywane. Z siedziby joannitów pozostała tylko wieża i mury obronne, piwnice i fragment fasady. W XVII majątek kupiła księżna Dorota, druga żona Fryderyka Wilhelma III. Dzięki niej, jej synom i wnukom zamek w Swobnicy przebudowano z dużym rozmachem. Pod koniec XVIII wieku posiadłość w Swobnicy stała się własnością korony pruskiej i okresowo była wydzierżawiana. Po 1945 roku zamek przejęto na biura i mieszkania dla pracowników miejscowego Gospodarstwa Rolnego.
Następnie wnętrza skrzydła głównego zamieniono na magazyn zboża. Od lat siedemdziesiątych niszczeje, mimo niepodważalnej wartości. Obecnie w rękach prywatnych. Niszczeje bez żadnych konsekwencji.
zobacz artykuł: Zamek w Swobnicy > Mienie dużej wartości
Komentarze
powinniście zaktualizować ten wpis, bo zamek jest juz sukcesywnie remontowany. Wieża została udostępniona dla turystów, na jej szczycie jest taras widokowy. Wyremontowany został juz również dach. Zamek został przejęty przez gminę i juz nie niszczeje.
Zapraszam do Swobnicy raz jeszcze.
Pozdrawiam